Saturday 23 August 2014

Soft Grit Bouldering Trip Dzień Dziewiąty

Sobota

Dzień wspinaczki z liną. Najpierw śniadanie w miasteczku (chłopcy nie mają menażek, palników etc.) i wypad na Stanage. Krótka rozgrzewka na Rusty Wall, rzucają mi linę z uprzężą. Jakiś VDiff. Dostaję szansę na lead, The Flying Buttress zajęta, a Direct wygląda na "nie dzisiaj" :) Mamy zaledwie kilka kości, cztery heksy i trzy taśmy. Sprzęt lekki, ale męczący w zakładaniu. Chciałbym Hargreaves Original, ale ten slab chce camów, których nie mamy. Z hexami się boję - założyłem może jeden w życiu.

Biorę Robin Hood's Right Hand Buttress Direct - RHRHBD :) Fantastyczna droga. Komin, wyjście z niego pod dachem, przewinięcie na ścianę i lekko połogą ścianą z dobrą rysą do góry - razem z 25m. Pod dachem schodzi mi kilka minut na dobranie heksa, próbuję wszystkie 4. Mając cama, pyknąłbym przelot w 10 sekund. Przewinięcie idzie słodko z dobrą lufą, ale czuję się mocny, rysa jest znakomita. W rysie założyłem kilka klinów, znalazłem camalota rozm.3 (zakleszczony na amen), heksy jakoś mi siadają ale idę na znikomej protekcji, wierząc w kliny i tarcie. Wyjście to wielokrotnie powtarzany w tym tygodniu mantelshelf. Tym razem zamiast maty mam kośći wychodzę na wprost. Karabinku do budowy stanu są z brązu (mosiądzu?) - ciężkie jak odważniki. Za mną wychodzi Richard, rzucamy uprząż i linę Adiemu, który wchodzi szybciutko na top rope. Ruszamy na Bishop's Route i tam prowadzi Adi, a Rich idzie na drugiego. Zanim rzucili mi linę, na droge weszła grupa staruszków. Miałem z nimi pogadankę i jakoś nie chciałem prowokować scysji.

Przyjechała rodzina Richarda go pooglądać. Idę pierwszy na Inverted V. Niestety brakuje mi mocy na przejście pierwszego cruxa - lekko przewieszonej rysy. Nie wierzę w hexa, chcę cama nad głową :) Wyjście ponad hexajest ponad moje siły, daję się zwieźć w dół. Hex trzyma. Adi prowadzi z małym zawachaniem na moim cruxie, izie bardzo pewnie, bez pro, nie traci energii. Kładzie dwa przeloty u szczytu komina (w birdcage) i wychodzi wcześnie na płytę po prawej - robił już tą drogę i boi się o zaklinowanie liny. Zanim rzucili mi linę, zaczął padać deszcz, a po chwili grad! Odpuściłem,chłopcy marzliby na szczycie.

Przestało padać i znaleźliśmy Mississipi Buttress, ale podczas mojej próby, Adi odmówił asekuracji! Z powodu muszek! Tyle tego latało, że nie mógł się odgonić i nie widział mnie, mając mnie w oczach. Sam pękałem. Nie miałem siły, droga wymagała dźwigania po klamach, a ja byłem już wyczerpan tygodniem.

Wieczorem na piwo i żeberka. Rano na Froggatt.

Sobota
Lead

  • Robin Hood's Right Hand Buttress Direct HS 4b
TR
  • Straight Chimney VDiff



No comments:

Post a Comment